Uwielbiam zaskoczenia.
Takie pożywne i pełne smaku, które napełniają mnie radością jak powietrze napełnia balon.
Ta zupka była takim zaskoczeniem.
Pysznym i od dzisiaj moim ulubionym.
Pełna przypraw-bo nigdy nie znałam w nich umiaru, przygotowywana z przeświadczeniem że nic z niej nie wyjdzie, a na pewno nie to czego się spodziewam.
I miałam rację.
Pożywna, pełna aromatu i smaku potrafi rozgrzać nie jedno serce.
I miałam rację.
Pożywna, pełna aromatu i smaku potrafi rozgrzać nie jedno serce.
Nasze deszczowe dzisiaj - rozgrzała.
Zupa z czerwonej soczewicy
na głód lub chłód ciała i duszy
Składniki:
1 kubek (pełny) czerwonej soczewicy
2-3 łyżki oliwy z oliwek
1 duża lub 2 średnie cebule
2 ząbki czosnku
ok. 2 litrów bulionu warzywnego-esencjonalnego
1-2 marchewki i 1 pietruszka/ najlepiej z bulionu już ugotowane/ ale może być surowa
przecier z pomidorów
2-3 łyżki koncentratu pomidorowego-do smaku ( jeśli za mało wyrazisty )
ok. 1-1,5 łyżeczki cynamonu
1 łyżeczka mielonej czerwonej papryki ( ja dodałam ostrą )
1 łyżeczka suszonego majeranku
1 łyżeczka suszonego cząbru
kilka ziaren kminku lub szczypta mielonego
pieprz i sól
natka pietruszki
Przygotowanie:
Rozgrzewamy oliwę w garnku, w którym zamierzamy gotować zupkę (ew. olej). Dodajemy do niej posiekaną cebule i smażymy ok 3 minuty, mieszając żeby się nie przypaliła. Dodajemy do niej posiekany czosnek i po chwili przyprawy. Mieszamy wszystko i smażymy przez ok 2 minuty, aż połączą się smaki, a cebulka będzie szklista. Zalewamy wszystko wywarem z warzyw, dodajemy opłukaną uprzednio soczewice i przecier z pomidorów. Doprowadzamy zupę do wrzenia, a następnie zmniejszamy ogień i pod przykryciem gotujemy ok 20 minut-aż soczewica będzie miękka. Po tym czasie dodajemy starte na grubej tarce warzywa (jeśli warzywa są surowe dodajemy je wcześniej razem z wywarem i przecierem) i jeśli trzeba: przyprawiamy i dodajemy koncentrat. Gotujemy jeszcze ok 10 minut na malutkim ogniu, przelewamy do miseczek i posypujemy natką pietruszki.
Zupa jest złożona z wielu składników, ale jej wykonanie jest naprawdę proste. Podane przeze mnie proporcje są umowne. Zachęcam więc do próbowania i przyprawiania według własnego smaku. Smacznego!:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz